Blog

oze w polsce
Redakcja | 6 sierpnia, 2021 | 0 Komentarzy

Czu uda nam się osiągnąć 20 GW mocy zainstalowanej w OZE?

Zapowiedziana przez Ireneusz Zyska, wiceministra klimatu, pełnomocnika rządu ds. OZE perspektywa osiągnięcia 20 GW mocy zainstalowanej w odnawialnych źródłach energii (OZE) klasuje się trochę ponad 16% obecnego wyniku Niemiec i blisko 65% wolumenu Norwegii z roku 2008. Czy cezura trzech lub czterech lat to realny okres na osiągnięcie takich wskaźników? A może powinniśmy mierzyć jeszcze dalej? – pyta firma Respect Energy.

OZE w Europie

Niestety nasz sektor energetyki odnawialnej dopiero raczkuje. Według danych Agencji Rynku Energii, na koniec kwietnia br., moc zainstalowana OZE wyniosła 13,39 GW, wobec 12,49 GW w końcu zeszłego roku. Dla porównania, na początku 2020 r. branża niemiecka liczyła 124 GW mocy zainstalowanej OZE, a jak podawali analitycy z Ambasady RP w Oslo, Norwegowie już 13 lat temu notowali o zadowalające wyniki, a dokładnie 30,789 GW.

W kraj ościennych sytuacja wygląda niekorzystnie ze względu na m.in. ukształtowanie terenu Republika Czeska ma znaczne trudności w rozwoju kompleksów wiatrowych, które w 2010 r. notowały ok. 150 MW mocy zainstalowanej, a tamtejsza fotowoltaika – trochę ponad 40 MW, więc zdecydowanie mało. Odrobinę lepiej jest w przypadku wschodniego sąsiada, na Ukrainie jednak w grę wchodzi zdecydowanie większa powierzchnia, relatywnie niewielka gęstość zaludnienia oraz tereny nizinne. Według tamtejszej Krajowej Komisji ds. Regulacji Państwowych w Dziedzinie Energetyki i Usług Publicznych (NKREKU), tylko w 2018 r. na Ukrainie zainstalowano prawie 3 razy więcej nowych mocy wytwórczych, a dokładniej 742,5 MW.

Jak podawał pod koniec czerwca Ireneusz Zyska, łączna moc zainstalowana obiektów fotowoltaicznych osiągnęła poziom 4,7 tys. MW. Lądowe elektrownie wiatrowe to według wiceministra już funkcjonujący potencjał rzędu 6,5 tys. MW. Ostatnim wskaźnikiem, na który zwraca uwagę przedstawiciel rządu, jest 9 GW mocy OZE, które pojawiły się podczas wszystkich aukcji URE od roku 2018. Zdaniem wiceministra te czynniki są w stanie przełożyć się na łączną moc zainstalowaną rzędu 20 GW w najbliższych trzech lub czterech latach.

Czy 20 GW mocy to cel możliwy do osiągnięcia?
– „W obecnym tempie osiągnięcie 20 GW mocy zainstalowanej nie jest celem niemożliwym. Ogromny potencjał mają inicjatywy prywatne. Moim zdaniem kluczem do realnego rozwoju branży jest biznesowe działanie dwutorowe, a więc ciągły rozwój najbardziej perspektywicznych gałęzi sektora, czyli m.in. wiatru i fotowoltaiki, ale również w dłuższej perspektywie – tzw. zielonego wodoru oraz zadbanie o grupę docelową, czyli odbiorców. Szczególnie ten ostatni element jest istotny w kontekście polskiego rynku, ponieważ nie wypracowaliśmy świadomości zbiorowej, co do istoty OZE. Dużo nadziei dają jednak odpowiedzialni i społecznie świadomi przedsiębiorcy, którzy coraz częściej decydują się na odbiór zielonego prądu„– ocenia Sebastian Jabłoński, prezes Respect Energy.

Ubiegłoroczny raport współtworzony przez Europejski Program Modernizacji Polskich Firm potwierdza powyższe prognozy – wskazuje firma i dodaje, że według analiz z 2020 r., 46% krajowych działalności z segmentu małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP) podejmuje tzw. ekoaktywności, a 96% przedsiębiorstw realizuje tego typu inicjatywy z uwagi na obowiązujące przepisy prawne.

Idąc jeszcze dalej, warto się zastanowić, czy cel 20 GW mocy zainstalowanej w większym stopniu zmieni sposób postrzegania źródeł odnawialnych w ogóle. Jak wynika z ubiegłorocznych analiz Instytutu Badań Rynkowych i Społecznych IBRiS, 87% respondentów stwierdza, iż źródła odnawialne powinny przynosić realne korzyści każdemu mieszkańcowi Polski, a 82% ankietowanych utożsamia OZE z nowoczesnym i przyszłościowym rodzajem energii.

– „Polacy widzą potencjał źródeł odnawialnych i dyskusja o celach OZE napawa pewnym optymizmem. Oczywiście z drugiej strony pojawia się wątek nadrabiania zaległości, ale tego nie unikniemy. Faktycznie osiągniecie pułapu 20 GW nie jest niemożliwe, a wręcz niezbędne do wyrównania szans m.in. z resztą rynku europejskiego. Społeczny odbiór OZE jest o tyle istotny, że bez wsparcia klientów przedsiębiorcy nie są w stanie rozwijać się w tempie, który pozwoli na szybkie awanse rodzimego sektora” – komentuje Dariusz Bliźniak, ekspert z zakresu zarządzania funduszami europejskimi i wiceprezes ds. operacyjnych w Respect Energy.

2 GW z zielonego wodoru?
Oprócz odbiorców indywidualnych również całe sektory mają szansę skorzystać na rozwoju krajowego OZE. Jak zaznaczał Ireneusz Zyska, zielony wodór do 2030 r. jest w stanie odnotować blisko 2 GW mocy elektrolizerów, co według przedstawiciela rządu ma służyć transportowi, sektorowi przemysłowemu czy też technologicznemu. Docelowo takie rozwiązania przysłużą się skutecznej redukcji śladu węglowego – przekonuje firma.

Wyzwania klimatyczne, wymagania rynkowe oraz nastroje wśród samych konsumentów to tylko niektóre obszary nakreślające wagę 20-gogawatowego celu na połowę obecnej dekady. Najprawdopodobniej cel zostanie osiągnięty. Warunkiem są tylko sprawnie zarządzane inwestycje i ciągła edukacja docelowych odbiorców – podkreśla firma Respect Energy.

źródło: www.sozosfera.pl

Komentarze

Twój adres email nie będzie publikowany.